7 Pielgrzymka Dekanatu Osieckiego do bł. Stanisława Papczyńskiego Drukuj
sobota, 26 września 2015 13:43

 

19 września 2015 roku z Mariańskiego Porzecza wyruszyło kilkuset pielgrzymów Dekanatu Osieckiego, którzy po raz siódmy udali się pieszo z intencjami do grobu bł. Stanisława Papczyńskiego, założyciela zakonu marianów, który 300 lat temu działał, nauczał i czynił cuda w ziemi czerskiej. W skład dekanatu wchodzi dziewięć parafii: Gocław, Goźlin, Osieck, Ostrówek, Pilawa, Sobienie-Jeziory, Warszawice, Wilga i Zabieżki, ale wśród uczestników byli wierni z sąsiednich terenów. Pielgrzymkę poprzedziła Msza św. odprawiona przez miejscowego marianina ks. Stefana Ciechomskiego, który podzielił się doświadczeniem uzdrowienia za przyczyną Błogosławionego. Niestety nie modlono się już przez Cudownym Obrazem Matki Bożej Bolesnej, który przecież został podarowany sanktuarium goźlińskiemu przez bł. Stanisława.

 

Z Krzyżem Pańskim oraz flagami polską i maryjną ruszyli pielgrzymi śpiewając modernistyczne i tradycyjne pieśni, które cieszyły się większą popularnością. Schola sobieńska pomagała grając na gitarze, nie zauważalne były chwile milczenia, bo śpiew pieśni czy Godzinek, Modlitwa Różańcowa czy Pacierz, wreszcie Koronka do Miłosierdzia Bożego, rozbrzmiewały przez całą drogę. Nie inaczej wyglądały konferencje poświęcone Miłosierdziu Bożemu, w których księża odnosili się także do aktualnej sytuacji w kraju, krytykując przyjmowanie muzułmanów i brak pomocy państwowej dla potrzebujących Polaków-Katolików. Mówili o konieczności zauważenia potrzebującego brata mieszkającego obok nas. Ostrzegano, że puste kościoły zamienią się w meczety. Unikano kłamliwej poprawności politycznej, a zdanie duchownych spotykało się z poparciem idących pielgrzymów. Kaznodzieje pokazali, bowiem, że znają problemy zwykłych ludzi i stoją po stronie Polaków, a nie z oderwaną od rzeczywistości „partią i władzą”. Podkreślano wartość rodziny i zachęcano do ofiarowania własnego życia bezpośrednio w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie.

Peregrynacja liczyła 26 km ze stacjami na odpoczynek w Sobieniach-Jeziorach, Dziecinowie i Ostrówku. Mijano lasy sosnowe Puszczy Osieckiej pod Goźlinem, sady jabłkowe pod Sobieniami i Kosumcami, dolinę Wisły w Ostrówku. W pięknej jesiennej pogodzie wszyscy uczestnicy, młodzi i starzy, od dzieci w wózkach do emerytów, doszli do Góry Kalwarii, gdzie u bramy Wieczernika witał ich ks. kustosz Wojciech Skóra MIC. Podczas Mszy św. odprawionej przez księży z Sobień–Jezior i Goźlina, ks. proboszcz sobieński, kan. Andrzej Jaczewski podkreślał wyjątkowość miejsca, ponieważ mieszkańcom okolicy Sobień i Osiecka przypadł skarb, osoba Błogosławionego czyniącego cuda nawet teraz. Właśnie o cud modlili się pielgrzymi, którzy przynieśli intencje bł. Stanisławowi. Niestety, zabrakło duchowieństwa innych parafii dekanatu. Szkoda, bowiem pielgrzymka stała się już lokalną tradycją, w 2009 r. jej inicjatorem był dawny dziekan osiecki i proboszcz warszawicki, ks. Jerzy Domański. Po Mszy św. oddawano hołd świętemu poprzez modlitwę u Jego grobu i ucałowanie relikwii, zaś parafia górska przygotowała gorącą zupę, grochówkę i ryżówkę dla zmęczonych przybyszów.

Okolice Warszawic posiadają wiele miejsc kultu, pomagających zachowaniu i pogłębianiu Wiary Katolickiej, pomijając już Sanktuaria matki Bożej Bolesnej w Goźlinie i Nową Jerozolimę, czyli Górę Kalwarię z cudownym obrazem Matki Bożej Górskiej, figurą św. Antoniego, miejscem działalności bł. ks. Zygmunta Sajny i właśnie relikwiami bł. Stanisława Papczyńskiego, w Otwocku znajduje się Cudowny Obraz Matki Bożej Swojczowskiej i sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej, zaś w Górkach sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej. W Warszawie mamy sanktuaria Matki Bożej Zwycięskiej, św. Judy Tadeusza, św. Andrzeja Boboli i bł. ks. Jerzego Popiełuszki, niedaleko jest Niepokalanów, Budzieszyn, Gołąb nad Wisłą, Wola Gułowska, Lewiczyn. Parafianie Warszawiccy mogą też modlić się przed własną cudowną figurą Matki Bożej Radwankowskiej, która ratowała ich przez ostatnich 700 lat. Ten niedoceniony Skarb, zaniedbany podczas Milenium Chrztu Polski w 1966 r., bowiem kiedy wówczas koronowano wizerunki, w Warszawicach zaginęła korona i berło rzekomo oddane do renowacji, dziś może na nowo odżyć. Rocznica 1050 lat od przyjęcia Wiary Katolickiej przez Polskę może stać się okazją do odnowienia kultu, nie tyle materialnego, co tego w sercach mieszkańców Parafii.

 

[galeria]

Mariusz Rombel, 2015-09-21